Jedno z najważniejszych i najbardziej dojmujących świadectw walki z nałogiem w historii polskiej literatury, ożyło na deskach Regionalnego Centrum Kulturalno-Bibliotecznego w Brzesku. Mowa o „Pamiętniku narkomanki”, autobiograficznej książce Barbary Rosiek, stanowiącej wstrząsające i intymne świadectwo jej piętnastoletniej, wyniszczającej walki z uzależnieniem od narkotyków.
Spektakl wyreżyserował Marek Tercz z Kieleckiego Teatru Lektur „Awangarda”, a w główną rolę wcieliła się Julia Cieloch. Głównym motywem muzycznym spektaklu był utwór „Modlitwa III” autorstwa Ryszarda Riedla którego postać jest chyba najdosadniejszym przykładem tego, jak destrukcyjny wpływ na człowieka mogą mieć narkotyki - niezależnie od jego sławy i rozpoznawalności. Widownię stanowili uczniowie brzeskich szkół, których udział w wydarzeniu został dofinansowany przez Urząd Miejski w Brzesku w ramach profilaktyki ryzykownych zachowań, zwłaszcza uzależnienia od narkotyków.
Spektakl zakończył się apelem reżysera do młodzieży. Marek Tercz podkreślił, że mimo upływu lat (akcja książki rozgrywa się pod koniec lat 70.), problem uzależnień nadal jest poważny i aktualny. Zaznaczył, że choć różnorakie służby starają się walczyć z narkotykami, młodzi ludzie wciąż mają niezwykle łatwy dostęp do dopalaczy, które często mają jeszcze gorsze i bardziej nieprzewidywalne konsekwencje. Zwracając się do młodych ludzi, prosił by byli czujni, asertywni i zwracali uwagę na innych.
– Wchodzenie w relacje grupowe na zasadzie małpowania kogoś, nie ma w sobie twórczego elementu, a żyje się po to, żeby tworzyć. Tworzyć również samego siebie, bo jak nie stworzymy samych siebie, to nie stworzymy świata (…). Trzeba poszukiwać swojej drogi. To jak mrowisko. Jest wiele różnych zadań, ale każdy musi znaleźć swoją rolę – mówił nam reżyser w kuluarach. Jego słowa uzupełnia odtwórczyni głównej roli: – Chciałabym aby młodzi ludzie zapamiętali ze spektaklu, żeby być wiernym sobie, a nie wszystkim tym, którzy czegoś tylko od nich oczekują.
Zmarła pięć lat temu pisarka Barbara Rosiek zasłynęła głównie dzięki wspomnianemu już autobiograficznemu "Pamiętnikowi Narkomanki", będącemu dokumentacją piętnastu lat walki z nałogiem. Po wyjściu z uzależnienia ukończyła psychologię kliniczną. Pracowała m.in w szpitalach w Częstochowie i Lublińcu. Przez lata nazywała siebie "psychologiem od umierania" ze względu na swoje zaangażowanie w pracę w hospicjum oraz pomoc osobom w terminalnym stadium choroby. Inne znane tytuły, które wyszły spod jej pióra to choćby „Oddział otwarty” i „Byłam schizofreniczką”.

