W ostatnią sobotę jako pierwszy zaprezentował się lokalny band The Pajx w składzie – gitara basowa: Piotrek "Południak" Pałucki, na bębnach: Daniel "Misiek" Dadej, na gitarach” Krystian "Gucio" Gurgul oraz Jonasz "Nash" Nadolnik, który pełnił funkcję frontmana całego składu. W muzyce zespołu słychać, że szczerość i pasja dominuje w całej koncepcji, a na duży plus zasługuje fakt, iż zespół mimo krótkiego stażu prezentuje publiczności własny materiał. Bardzo przyjemnie posłuchać grania spontanicznego, które prezentuje The Pajx. Zespół zaprezentował się świetnie, a właśnie taka jest idea Muzycznego Rynku - promocja lokalnych wykonawców.
Słońce już zachodziło, a na scenę wkroczyli zaproszeni goście z Krakowa – Ostatni w Raju, nazwę można interpretować na różne sposoby, ale jedno jest pewne, nie ma tutaj miejsca na brak profesjonalizmu. Skład wygląda następująca: Łukasz Wójcik - śpiew, gitara, Łukasz 'malina' Malinowski - gitara, chórki, Piotr Malinowski - gitara basowa, Mateusz Mat Zakrzewski – perkusja. Band prezentuję autorski materiał w naszym ojczystym języku, co spotkało się z ogromną aprobatą publiczności. Zespół ma na koncie wiele sukcesów, choćby zwycięstwo na RockFest w Łodzi, czy na PoliKulturze w Krakowie, oraz wspólne występy z czołówką polskich wykonawców. Przejmujące teksty, świetne aranże i zawodowe wykonanie to recepta OwR na „kupienie” sobie publiczności, tak też było w Brzesku.
Organizatorzy imprezy są zadowoleni z faktu, że Muzyczny Rynek zatarł granice wieku odbiorców. Występy oglądały dzieci, które nie bardzo umieją chodzić, ale już rytmicznie podrygują w takt muzyki oraz doświadczeni odbiorcy, którzy szanują koncerty, nawet jeśli nie jest to „muzyka ich młodości”.Klimat po zachodzie słońca, przy oświetleniu, fontannie i całej towarzyszącej architekturze, jest nie do oddania na zdjęciach. Koncerty udowadniają, że muzyka to część życia, nawet w małych miastach jak Brzesko.
Pobierz jako PDF