Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
Myśliwi radzą, jak radzić sobie z dzikami
26.03.2019

Myśliwi radzą, jak radzić sobie z dzikami

Przedstawiciele kół łowieckich działających na terenie gminy Brzesko, radni i sołtysi wzięli udział w spotkaniu zorganizowanym przez burmistrza Brzeska, Tomasza Latochę na wniosek mieszkańców gminy, którzy zaniepokojeni są rosnącą liczbą dzików. Zwierzęta wchodzą na teren posesji, gdzie dokonują zniszczeń, wyrządzają szkody w uprawach.

Myśliwi zwracają uwagę na fakt, że dziki coraz częściej na miejsce swojego pobytu wybierają nieużytki, których areał z roku na rok powiększa się. W ten sposób zwierzęta przez nikogo nie niepokojone łatwiej znajdują pożywienie. Rozmnażają się w pobliżu ludzkich siedzib, przez co przyzwyczajają młode do obecności człowieka. Wielki błąd popełniają także mieszkańcy, którzy dokarmiają dziki, w sposób świadomy lub składując organiczne odpady w miejscach dostępnych dla zwierząt wolnożyjących. Jest więc oczywistym, że będą one przychodzić w pobliże ich domów.

-Problem nie jest łatwy, mieszkańcy walczą z nim od lat i praktycznie do tej pory nie udało się wypracować rozwiązań, które sprawiłyby, że dziki będą bytować wyłącznie w lasach. W czasie spotkania z przedstawicielami kół łowieckich opracowaliśmy kilka ważnych wniosków, które mam nadzieję choć trochę poprawią sytuację – mówi Tomasz Latocha, burmistrz Brzeska.

Zabezpieczenie przed dzikami miałoby polegać, między innymi na objęciu stałym nadzorem myśliwych miejsc, w których zwierzęta przebywają i wyrządzają największe szkody. –Jednym z rozwiązań może być także zachęcanie mieszkańców do wykaszania, przynajmniej raz w roku nieużytków. W razie, gdy nie będą mogli tego zrobić prace takie można zlecić osobie, która wykonuje już tego rodzaju usługi na terenach stanowiących własność gminy. Gdy tereny są systematycznie wykaszane, dziki wyprowadzają się w inne miejsca. Tak dzieje się w Buczu, tam od trzech lat wykaszanych jest ponad 50 hektarów nieużytków i dzikie zwierzęta wyprowadziły się stamtąd – mówił w czasie spotkania Wojciech Górski z koła łowieckiego „Jedność”.

dsc_0090dsc_0094dsc_0095dsc_0096dsc_0098